Dnia 3 i 4 czerwca 2024 roku uczniowie klas od 4 do 8 naszej szkoły wyjechali na wycieczkę do Sandomierza. Miasto powitało nas piękna aurą i wieloma atrakcjami. Położony na siedmiu wzgórzach Sandomierz to przepiękne, pełne zabytków, urokliwych uliczek i wspaniałych widoków.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru podziemną trasą turystyczną, czyli Sandomierskimi lochami, pół kilometra pod starym miastem, z których wyszliśmy na rynek miasta, gdzie usłyszeliśmy legendę o orle z ratuszowej wieży.
Kolejną atrakcją dla dzieci, które uwielbiają serial „Ojciec Mateusz”, była wizyta w muzeum zainspirowanego serialem. Zobaczyć można było bardzo realistyczne figury głównych bohaterów w otoczeniu scenografii przeniesionej wprost z planu zdjęciowego. Następnie wspinaliśmy się po schodach 5 kondygnacyjnej Bramy Opatowskiej, gdzie z tarasu widokowego podziwialiśmy panoramę miasta i widok na rzekę Wisłę. Potem ruszyliśmy uliczkami miasta przez ucho igielne w kierunku Wąwozu Św. Jadwigi. Podczas spaceru można było podziwiać fantastyczne kształty korzeni rosnących tam drzew. To najpiękniejszy wąwóz lessowy w Sandomierzu
Po obiedzie był czas na relaks na rynku starego miasta, lody i zakup pamiątek oraz gry i zabawy na boisku. A wieczorem ognisko z samodzielnie upieczoną kiełbaską oraz podziwianie miasteczka i przystani o zmroku.
Drugiego dnia po pysznym śniadaniu ruszyliśmy na przystań, gdzie czekał na nas statek z pokładu, którego podczas 30 minutowego rejsu podziwialiśmy sandomierskie wzgórza i budowę nowego mostu. Następnie udaliśmy się do zbrojowni, gdzie spotkaliśmy się z fantastycznym rycerzem członkiem Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, który sprawdzał, kto mógłby zostać prawdziwym rycerzem. Uczniowie mogli przymierzać stroje i zbroje, wziąć do ręki miecze, kusze i nawet zakuć się w dyby oraz zrobić pamiątkowe zdjęcie. Później pojechaliśmy do rezerwatu przyrody w Góry Pieprzowe. Idąc szlakiem, mieliśmy okazje podziwiać skupiska dzikiej róży oraz krzewy berberysu, jałowca, głogu i dzikiej gruszy. Zapachy były niesamowite.
Trochę zmęczeni, ale i radośni po smacznym obiedzie wróciliśmy do domu, zabierając ze sobą bagaż wspaniałych wspomnień.